Nie mieści mi się w głowie, że żyjemy na świecie, w którym niektórzy otwarcie i bez zażenowania krzyczą wszem i wobec, że nie popierają zbiórki pieniędzy na dziecięce oddziały hematologiczne i onkologiczne, i że lepiej przeznaczyć pieniądze na chorą propagandę, która już raz, zresztą właśnie w dniu finału WOŚP, doprowadziła do strasznej tragedii. Odkąd pamiętam, odkąd byłam małą dziewczynką, wiedziałam, że Polakom udało się stworzyć coś niezwykłego: inicjatywa, zapoczątkowana przez jednego człowieka dobrej woli, z czasem zmieniła się w ogólnonarodowy wielki zryw, który łączył mimo podziałów i zbierał miliony na pomoc chorym, nawet jeśli większość z nas była w stanie wrzucić najwyżej złotówkę do puszki. „Nie zgadzamy się ze sobą w wielu sprawach, ale na WOŚP zbieramy (…)</p><div class="readmore-post"><a href="https://makelifeeasier.pl/inne/look-of-the-day-wosp/">CZYTAJ WIĘCEJ</a></div>